Przystań Wspomnień Absolwentów

W związku ze zbliżającym się Jubileuszem 80-lecia naszego Liceum 17 października 2025 roku, kontynuujemy cykl spotkań z absolwentami, którzy zechcieli do nas powrócić, by opowiedzieć o licealnych latach oraz wybranej przez nich drodze życiowej.

Dotychczas gościliśmy absolwentów, którzy odwiedzili nas po dwóch, jedenastu bądź dwunastu latach od matury. Tym razem jednak mieliśmy okazję spotkać się z małżeństwem, które ukończyło nasze liceum… pięćdziesiąt jeden lat temu. Anna i Jerzy Marcolowie zdali maturę w 1974 roku. O swojej drodze zawodowej, pobycie w liceum, a także prywatnych losach, opowiedzieli klasom 1bc i 2b, a także spotkali się z zainteresowanymi uczniami i nauczycielami w trakcie przerwy.

Patrząc wstecz, podzielili się następującą konkluzją o swoich losach:

„Uczęszczali do LO w Wiśle w tym samym czasie, choć do różnych klas, ona do A, a on do B. Maturę zdawali prawie 51 lat temu, w 1974 roku. On miał być lotnikiem, ona chciała studiować geografię. Ale w życiu często jest tak, że człowiek planuje, a Pan Bóg (jeśli Mu się na to pozwoli), kieruje.

On skończył metalurgię na Akademii Górniczo-Hutniczej, ona wychowanie plastyczne na Uniwersytecie Śląskim. Z różnych przyczyn, w wyuczonych zawodach pracowali tylko kilka lat. Potem ich „szkołą” stało się samo życie i zmieniające się okoliczności polityczno-ekonomiczne. Okazało się, że przy dobrych chęciach do samoedukacji i gotowości do zmian można przecierać szlaki, którymi jeszcze nikt nie szedł, a czas nauki w LO był dobrym przygotowaniem do dorosłego życia”.

Nasza młodzież miała okazję wysłuchać żywej lekcji historii, gdyż państwo Marcolowie opowiedzieli, w jak znaczący sposób na ich losy wpłynął komunizm w Polsce i wybuch stanu wojennego. Jednocześnie, dzięki tym wydarzeniom, odkryli swoją późniejszą drogę życiową. Oboje zgodnie twierdzą, że nauka w liceum nauczyła ich logicznie myśleć, wyciągać wnioski; poszerzyła wiedzę, zwłaszcza geograficzną, lingwistyczną i chemiczną. Szczególne znaczenie miały dla nich również lata studiów, gdy nie tylko rozwijali wiedzę z wybranych przez siebie kierunków, ale także umiejętności językowe, dzięki którym pan Jerzy zdobył swój drugi zawód - uprawnienia  tłumacza przysięgłego języka angielskiego.

Pani Anna Marcol szczególnie miło wspomina klasowe wycieczki: w Karkonosze, na Baranią Górę, do Krakowa i Warszawy. Z sentymentem i wdzięcznością wraca także myślami do nauczycieli: wychowawczyni Heleny Gawlas, polonisty Jana Kropa i nauczycielki-artystki Joanny Konarzewskiej.

Pan Jerzy Marcol zapamiętał zwłaszcza górskie wędrówki z nauczycielem wychowania fizycznego, p. Otto Szotkowskim oraz lekcje chemii z p. Zofią Gabor.

Choć oboje spędzili lata licealne w „Stalmachu”, bliższą relację rozwinęli dopiero po studiach. Zdradzili nam jednak, że pan Jerzy pamiętał panią Annę z tamtego okresu. W późniejszym czasie okazało się, że łączą ich nie tylko szkolne mury, ale także zamiłowanie do górskich wędrówek (którym „zarazili” troje swoich dzieci), muzyki, a przede wszystkim szukanie Boga i pasja misyjna. W związku z tym, w 1995 roku, wraz z gronem zapaleńców, założyli organizację o nazwie Biblijne Stowarzyszenie Misyjne, z siedzibą w Ustroniu. Współpracowali z Misją im. Wycliffe’a, zajmującą się tłumaczeniem Biblii, alfabetyzacją i organizacją edukacji. Państwo Marcolowie, wraz z zespołem współpracowników, wspierali działania w Etiopii, Mali, Tanzanii, Papui Nowej Gwinei, na Syberii, a także w Słowacji i Ukrainie. Organizowali pomoc w budowie szkół, dostarczaniu lekarstw, alfabetyzacji w celu przełamywania barier analfabetyzmu. W ostatnich latach angażują się także w pomoc dla ofiar wojny w Ukrainie. Nadal prowadzą aktywny styl życia i tryskają energią. Pan Jerzy przemierzył rowerem 40 tys. km, przebiegł po górach w sumie 12 tys. km, a na Czantorię wbiegł ponad 600 razy. Z kolei pani Anna podzieliła się z nami także swoim malarskim talentem, pokazując zdjęcia niektórych swoich prac.

Serdecznie dziękujemy za poświęcony nam czas i inspirujące spotkanie!

Drodzy Absolwenci!

W związku z Jubileuszem 80-lecia naszego Liceum zwracamy się z prośbą o garść wspomnień z czasów pobytu w "Stalmachu".

Poniżej pytania pomocnicze:

1. Jakie zabawne, miłe bądź wzruszające sytuacje miały miejsce?
2. Jakie ważne wydarzenia szczególnie utkwiły w pamięci?
3. Jak potoczyła się późniejsza droga zawodowa?
4. Jakie umiejętności, nabywane w latach szkolnych, okazały się przydatne w pracy zawodowej i obecnym życiu.

Szczególnie pilnie poszukujemy, do połowy lutego, odpowiedzi na pytanie pierwsze.

Za wszelką pomoc oraz rozpropagowanie tej informacji w swojej dawnej klasie i wśród znajomych serdecznie dziękujemy.

Za zgodą, będziemy stopniowo publikować nadesłane wspomnienia na szkolnym fb, a w dzień Jubileuszu będą udostępnione w szkole. Oczywiście, zapraszamy także na spotkanie z naszą młodzieżą, jeśli ktoś wyrazi chęć i będzie to możliwe.

Prosimy o kontakt poprzez mail: biblioteka@lo.wisla.pl lub poprzez messenger p. Eli Śliwki.